Kramatorsk Listopad 2023
Kramatorsk. Miasto blisko frontu. Nie było tam walk. Ale co jakiś czas spadnie tam rakieta. Tak jak na początku wojny, kiedy zginęło tam 59 osób a ponad 100 zostało rannych. Normalnych ludzi, jak Ty czy ja, którzy chcieli wydostać się do bezpieczniejszego miejsca czekając na dworcu… Ale tych ataków było więcej. Nie tak dawno rakieta została wystrzelona w restauracje, gdzie znów zginęli ludzie.
Schronisko w Kramatorsku miało szczęście. Kiedy spadła rakieta, wybuchła zaraz za ogrodzeniem. Na terenie schroniska nie było wtedy ludzi, a psiaki spały w budach. Nikomu nic złego się nie stało. Kiedy tam jesteśmy, osoby opiekujące się schroniskiem pokazują nam ogromny lej po rakiecie – czego zdjęcie nie oddaje. I kawałki rakiety, które zebrali już na terenie schroniska. Na szczęście nikogo nie zraniły.
Docieramy do Kramatorska z Grażyna Es z Klika w Charkowie i Pika Chu-jo. Jest tutaj trochę lepiej, niż kiedy byliśmy ostatnim razem. Zagraniczna fundacja postawiła kilka kojców, więc nie wszystkie psiaki są przywiązane do bud bez żadnej osłony. Ale dalej brakuje jedzenia dla psów. A psów przybywa. Starają się szukać im domu, ale jest wojna – adopcje nie idą tak, jak kiedyś.
Radzą sobie jak mogą. W wielkim garnku łączą karmę z kaszą czy ryżem, tym co mają, żeby jedzenia było więcej. Żeby każdy psiak mógł dostać swoją miskę.
Wiele z tych psiaków, jest już doświadczona wojną. Choć niektóre rany się zagoiły, to utracone łapy nie odrosną. Ale one żyją i czekają na dom, na kogoś kto je pokocha. Mimo ciągłego zagrożenia, dźwięku wybuchu od czasu do czasu, czy ciągłych alarmów przeciwlotniczych. Ale na alarmy już nikt nie zwraca uwagi.
Słyszysz alarm, który kilka razy dziennie przypomina Ci o wojnie i zagrożeniu – ale nic nie robisz, już się nie chowasz. Żyjesz dalej, bo inaczej byś zwariował. Przecież nie da się cały czas chować i uciekać przed życiem… Czy uciekać przed śmiercią? Tam już wszystko się zaciera. Kiedy każdy dzień, może być Twoim ostatnim – po prostu żyjesz, bo co innego zrobisz?
Ogromne podziękowania dla KTOZ Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami za przekazanie ponad 600kg karmy dla schroniska.
Jeżeli chcecie wspomóc moje działania – link do zrzutki w komentarzu. Każda nawet najmniejsza kwota ma znaczenie. Nie uratujemy całego świata – ale możemy sprawić, że będzie trochę lepszy…