2024-06-01

Dzień Dziecka 2024 – Ukraina

Na początku czerwca 2024 roku wyruszyliśmy na północ Ukrainy, w okolice granicy z Rosją, aby zorganizować wyjątkowy Dzień Dziecka dla ponad setki dzieci mieszkających w jednej z zapomnianych wiosek przyfrontowych. Miejsce to od miesięcy żyje w cieniu wojny – bez dostępu do rozrywek, bez odwiedzin, bez uśmiechów, które są codziennością w innych zakątkach świata. O wyjeździe zdecydowaliśmy po rozmowie z Dorotą – naszą znajomą medyczką bojową, która powiedziała: „Tu nikt nie przyjeżdża, dzieci czekają tylko na alarmy, schrony i ciszę po wybuchach. Zróbcie im dobry dzień.”

Pojechaliśmy we dwoje – ja i Joanna – z samochodem pełnym prezentów i sercami pełnymi emocji. Na miejscu spotkaliśmy się z Dorotą i razem zaczęliśmy przygotowania w starej bibliotece, w której piwnicach znajduje się schron przeciwlotniczy. To właśnie tam miało wydarzyć się coś wyjątkowego.

Kiedy dzieci wchodziły do sali, przywitały je setki kolorowych balonów rozsypanych po całej podłodze. W pierwszej chwili stanęły jak wryte, a po chwili – jak na znak – rzuciły się w zabawę, śmiejąc się i skacząc między balonami. Tego dnia zapomniały o wojnie.

Rozłożyliśmy na stołach wszystko, co udało nam się zebrać: zabawki, kredki, zeszyty, kolorowanki, ręcznie robione maskotki, szaliki, słodycze i ubrania. I wtedy stało się coś, co zapamiętam na zawsze – dzieci dosłownie rzuciły się na prezenty. Najmłodsze tuliły pluszowe misie tak mocno, jakby miały je uratować przed całym złem świata. Starsze z szerokimi uśmiechami przeglądały notesy i słodycze, które – dla wielu z nich – były pierwszymi od miesięcy.

Podczas wspólnych zabaw i warsztatów plastycznych widać było, jak napięcie znika z ich twarzy. Przez te kilka godzin śmiech zastąpił strach, a radość – wojenną codzienność.

Dzieci nie chciały nas wypuszczać. Kiedy pakowaliśmy ostatnie balony i sprzęt, wielu z nich stało przy nas i pomagało do końca, a my wiedzieliśmy, że choć nie zmienimy świata w jeden dzień, to podarowaliśmy im coś niezwykle cennego – chwilę dzieciństwa.

To właśnie dla takich chwil działamy. Pomagamy tam, gdzie inni nie docierają – nie tylko w Ukrainie, ale i lokalnie w Polsce. Ruszyliśmy z pomocą powodzianom na Dolnym Śląsku, organizujemy akcje chipowania psów, wspieramy schroniska i prowadzimy szkolenia z pierwszej pomocy dla ludzi i zwierząt. Przywozimy też psy i koty z Ukrainy, szukając im nowych, bezpiecznych domów w Polsce.

Wasze wsparcie pozwala nam działać dalej – każda darowizna i każda złotówka to kolejna uśmiechnięta twarz i kolejna historia zmieniona na lepsze.

Dziękujemy za wsparcie:

  • Paweł Hałupka
  • Fundacja Dobro Zawsze Wraca – Punkt Łagiewnicka 54 Kraków
  • Wszystkim Ludziom o Wielkich Sercach <3

Autor

Maciej Senderowski
Wolontariusz | Prezes
Maciej Senderowski