Starszy Pan, z którym rozmawiamy. Pod pachą trzyma tylko kilka zupek w proszku i chleb. Uśmiecha się szeroko, mówiąc, że dzisiaj nocuje u sąsiadów – bo wyszedł z tego domu o tam (który w połowie jest już w wodzie), tak jak stał. Bez pieniędzy. Bez jedzenia. Nie miał czasu nawet wziąć czegoś z lodówki jak […]
Posty z kategorii: Bez kategorii
Kolejny wyjazd za nami, tym razem w okolicach Chersonia. Wioska, po której przeszedł front. Gdzie dalej nie ma prądu, bieżącej wody, szyb w oknach i dachów. Choć okna i dachy już im obiecali, ale do tej pory jeszcze nikt ich nie zrobił. A temperatury coraz niższe. Na samym początku woziłem aparat, ale go nie wyciągałem […]
Chersoń. Kolejne miasto, do którego mimo obietnic, że to ostatni raz, ciągle wracam. Bo potrzeby tam się nie kończą, a zaczynają się coraz to nowe. Kilka dni po wysadzeniu zapory, pojechaliśmy tam z pomocą. Pojechaliśmy nie zastanawiając się długo, bo pomoc była potrzebna tu i teraz. Zabraliśmy 100 paczek dla Czernobajiwki, łopaty, powerbanki, karmę dla […]
Byliśmy pod obstrzałem. Wróciliśmy. Ale pomoc jest jeszcze bardziej potrzebna. Mikołajów, Chersoń, Czernobajewka. 80h na nogach z jednym noclegiem. Wyczerpująca trasa, ale czasami tak trzeba. Wyruszyliśmy we trójkę z zapakowanym busem na 1,5 tony samych darów. Do Mikołajowa dostarczyliśmy generator prądu. Tam, gdzie kilka osób zmarło na oddziale reanimacyjnym, bo prądu nie było. Ciężko słuchać […]
Zanim Bachmut trafił pod okupację, kilkukrotnie dostarczaliśmy tam pomoc dla wojska oraz jedzenie dla zwierząt. Bachmut zapamiętamy jako miasto duchów. 500 metrów od linii frontu. Ostrzał trwał cały czas. Na wlocie do miasta stał samolot, który w wyniku ataków został już zniszczony. Jak całe miasto… Podziękowania dla:Rotary Kraków – za przekazanie generatora 7kW, Team Kraków […]
Dowieźliśmy paczki żywnościowe dla ludzi, jedzenie dla zwierząt i dużo innego dobra – dzięki Wam, bez których byłoby to niemożliwe! Dergacze, miejsce pod ciągłym ostrzałem. Kiedy piliśmy kawę siedząc na łąwce po rozładowaniu darów, cały czas słychać było wystrzały. Na drugi dzień, budynek dalej uderzył pocisk. Zaraz za budynkiem szkoła, która także została doszczętnie zniszczona. […]
Kolejny wyjazd za nami. Coraz dalej, coraz więcej pomagając. Wyjazd we czwartek o 17. Powrót w niedzielę o 23.30. 3 dni. 2500 km. Kilka ton pomocy tam, gdzie była potrzebna. Kraków – Lwów – Winnica – Biała Cerkiew – Kijów – Borodyianka. I powrót przez Równe. Moje serce pękło, widząc tyle zła, cierpienia i śmierci. […]